Z dziennika cz.I
Każdy dzień to walka
z bólem,
ze smutkiem,
z własnymi słabościami,
ze swoim lenistwem,
ze swymi lękami
i ze swoją głową
Ale nie ma się co poddawać, użalać, ani odpuszczać. Trzeba zacisnąć zęby i działać, nie można usiąść i płakać, ani jeść w ciągu aż do wymiotów, to tylko sprawi, że będzie gorzej. Trzeba przetrwać robiąc małe kroki, wierząc że droga jest dobra, trzeba tylko ją przetrwać i wytrwale, każdego dnia się starać. Czasem zaakceptować, że chwilowo nie mogę czegoś zrobić, ale warto próbować.
Uda mi się
Buziaki :*